Po wspaniałych dniach i nocach spędzonych na fotografowaniu plenerów i przekazywaniu wiedzy w Lądku i Lutyni postanowiliśmy z Markiem pobawić się też w zupełnie inną fotografię. Do tego celu potrzebna nam była modelka... Na całe szczęście udało się znaleźć i umówić (mimo problemów z zasięgiem) z Igą. Oto efekty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz